Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi puchaty z miasteczka Gdynia. Mam przejechane 17667.03 kilometrów w tym 8096.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Opakowania kaszerowane

Pogoda w Gdyni

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy puchaty.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:719.87 km (w terenie 389.83 km; 54.15%)
Czas w ruchu:32:35
Średnia prędkość:23.50 km/h
Maksymalna prędkość:57.60 km/h
Suma podjazdów:6194 m
Maks. tętno maksymalne:190 (99 %)
Maks. tętno średnie:172 (90 %)
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:37.89 km i 1h 37m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
12.85 km 6.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Coś skrzypi - czyżby McPerson?

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 4

A więc jednak, odgłosy z okolic suportu, które wczoraj nie potrafiły zmącić mojego romantycznego nastawienia, dzisiaj wróciły ze zdwojoną siłą. Skrzypienie stało się natarczywe, natrętne i męczące, mącące mój image, w którym elegancja i wewnętrzny spokój mieszać się miały z emanacją mocy i erupcją energii.
Zasadniczo.
Tymczasem postanowiłem nawiedzić Faścika, któren jest balsamem na rany oraz potrafi obudzić we mnie ufność w rodzaj ludzki i w człowieka. Po przedstawieniu mu objawów zapodałem rower na stojak, gdzie począł dokonywać ablucji dotyczącej suportu, jako że skrzypienie kojarzyło się nam z brudem w formie piasku mielącego się w łożyskach. Po obmyciu i poskręcaniu naponownie udałem się na objazd. Niestety nasze działania nie przyniosły pożądanych efektów, gdyż skrzypienie dochodziło wciąż niestety. Kolejnym pomysłem była zamiana suportu - nie pomogło, następnie wymiana, za pozwoleniem, obydwóch pedałów - bez zmian. Przed moimi oczydołami przedstawiała się już wizja pękniętej pod mikroskopem ramy, która rozłamuje mię się w momencie nieodpowieniem, tymczasem poskrzypując podstępnie a przebiegle.
Zamkłem oczy wyobrażając sobie sztywność katatoniczną, która mię ogarnie gdy przyjdzie jeździć tym skrzypiącym czymś, tymczasem Faścik usunął się w stanie zaawansowanego omdlenia na kolana w okolice tyłu przytrzymując się za zacisk koła. Nie było dokręcone.

Zrozumiałem swą ohydę.
Kategoria mieszany


Dane wyjazdu:
43.98 km 43.98 km teren
02:26 h 18.07 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max:183 ( 95%)
HR avg:128 ( 67%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Tryb - las

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 6

Pojeździłem sobie na rowerze po lesie.
Szumiały drzewa oraz świeciło słońce, które mnie ogrzewało.
Z okolic suportu dochodziło skrzypienie.
Zasadniczo było fajnie. Nadmienię również, że miałem pięć chwil, w których poczułem się romantycznie.
Kategoria teren


Dane wyjazdu:
30.52 km 25.00 km teren
01:22 h 22.33 km/h:
Maks. pr.:42.80 km/h
Temperatura:20.0
HR max:161 ( 84%)
HR avg:128 ( 67%)
Podjazdy:357 m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Reglengoracja

Czwartek, 26 maja 2011 · dodano: 26.05.2011 | Komentarze 5

Dzisiaj było płoszenie ślimaków. Oprócz tego odwiedziłem Faścika i Maćka w ich sklepie aby zobaczyć, czy chłopaki się wykurwowali. Narzekali ostatnio na bóle w głębi gardła i kaszel prosto z płuc. I niestety jeszcze nie dojszli do siebie. Szczególnie Faścik - osobnik ze swej natury raczej wątły i delikatny. ;)
Ale za to widziałem rower CheEvary, którego chłopaki mają na serwisie aby go wychuchać, wymuskać, odchudzić, ztjuningować, dodać plus 8 do zajebistości oraz sparwić, aby Ewka w końcu wzięła się za jeżdżenie, a nie kurdebalans, że nie jeździ.
No! Nawet fajnie im to wyjszło.
Kategoria teren


Dane wyjazdu:
45.94 km 45.94 km teren
01:51 h 24.83 km/h:
Maks. pr.:46.40 km/h
Temperatura:16.0
HR max:177 ( 92%)
HR avg:151 ( 79%)
Podjazdy:530 m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Trening w lesie.

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 0

Trening:
WU: 15 min
MS: 45 min w pulsie 76%-90% - nie ma mocy w Canionie:/
10 min odpoczynku
2 x 10 min w pulsie w okolicach FTP
Trening udany i na dodatek żaden komar mię nie ugryzł, tak było szybko.
Tak sobie jeździłem i myślalem o różnych metodach motywacji zawodników do trenowania i realizowania planów. Wymyśliłem sobie, że trener Wierietelnyj mógłby tak zachęcać Justynę do jeszcze większego wysiłku: bieży diewoczka skoro, sztoby nasiekomyje nie kusały tiebia w rzopu. Albo jakoś tak.



TRIMP 219
Kategoria teren


Dane wyjazdu:
45.58 km 0.00 km teren
01:35 h 28.79 km/h:
Maks. pr.:49.40 km/h
Temperatura:10.0
HR max:173 ( 90%)
HR avg:149 ( 78%)
Podjazdy:294 m
Kalorie: kcal

Dzianie w przyrodzie.

Wtorek, 24 maja 2011 · dodano: 24.05.2011 | Komentarze 0

Cały dzisiejszy dzień myślałem o treningu, że w końcu ciepło, że słońce, że tylko w koszulce, że pójdę na szosę i założę lampki, które będą mrygały w oczy spieszącym do domu kierowcom. Błyskając, będą im wbijać kod do głowy: jedzie puchaty, więc zachowujmy właściwy dystans.
Jednak po południu zaczęło się coś dziać w przyrodzie. Chmury, kłębiąc się niepokojąco, napierały od zachodniej strony tworząc klimat przedburzowy. Dodatkowo zerwał się wiatr, który buszując w świeżym listowiu, dawał o sobie znać dużo głośniejszym szumem niż taki sam, wiejący jesienną porą. Znaki na niebie, znaki na ziemi, wszystko wokoło mówiło mi, że to nie będzie normalny trening.
A trening zakładał:
- 5 x 1 min interwałów polegających na wysokiej kadencji bez zwracania uwagi na moc z jednominutowymi przerwami.
- 2 x 15 min na progu i lekko wyżej z przerwą 5 min.
Już po rozgrzewce zaczęło lekko kropić. Po interwałach padało regularnie a temperatura spadła z 16 do 9 stopni. Lekko ubrany i przemoczony bliski byłem chwycenia za telefon, by dzwonić po transport powrotny. Nie złamałem się jednak! Zaliczyłem trening łącznie z rozjazdem.

TSS: 135.2 (intensity factor 0.916)
Norm Power: 251
Elevation Gain: 219 m
Min Max Avg
Power: 1 584 211 watts
Heart Rate: 86 173 149 bpm
Cadence: 20 117 89 rpm

I pietnastka:
TSS: 25.7 (intensity factor 1.01)
Norm Power: 277
Power: 30 408 273 watts
Heart Rate: 137 172 165 bpm
Cadence: 43 102 92 rpm

II pietnastka
TSS: 25 (intensity factor 0.997)
Norm Power: 273
Min Max Avg
Power: 18 408 270 watts
Heart Rate: 126 173 165 bpm
Cadence: 26 109 92 rpm

Generalnie za słabo pojechałem te pietnastki. IF powinien być przynajmniej 1.05 do 1.1 ale deszcz i wiatr wybijały z rytmu skutecznie.

Pod domem byłem już lekko odrętwiały:)

Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
34.51 km 10.00 km teren
01:28 h 23.53 km/h:
Maks. pr.:49.30 km/h
Temperatura:18.0
HR max:171 ( 89%)
HR avg:141 ( 73%)
Podjazdy:350 m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Regeneracja na mieście

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 6

Dzisiaj wyjazd regeneracyjny. Ładna pogoda i niedziela nastrajała do spokojnego kręcenia po nadmorskich ścieżkach. Ciężko jednak jechać brzegiem, ścieżka jest oblegana. Na Reja 1,5 kółka. Drugi podjazd zrobiony trochę mocniej.



TRIMP 127
Kategoria mieszany


Dane wyjazdu:
63.24 km 60.00 km teren
03:13 h 19.66 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:20.0
HR max:184 ( 96%)
HR avg:142 ( 74%)
Podjazdy:970 m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Objazd gdańskiej Skandii

Sobota, 21 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 5

Wczoraj zagadał do mnie exocet, że ogranizowany jest obiazd Skandii gdańskiej. Dwa lata temu dopiero zaczynałem swoją przygodę z rowerem, więc byłem tylko widzem w Gdańsku. Rok temu już startowałem, ale odbyła się w Sopocie.
O 13tej spotkaliśmy się z całym towarzystwem i dziarsko popedałowaliśmy na objazd. Na początku Leszek dość mocno pociągnął na asfaltowym lekkim podjeździe. Fajnie, bo się rozgrzaliśmy. Później jechaliśmy tempem rwanym, podjazdy szły dosyć mocno. Po ostatnich deszczach było gdzieniegdzie sporo błota i niestety już na takim mokrym terenie Mezcale nie trzymają najlepiej. Szczególnie na śliskich podjazdach. Jeśli nawierzchnia miałaby być podobna, na wyścig trzeba by założyć chyba coś z bardziej agresywnym bieżnikiem. Utytłałem się i rower się utytłał :) Ale była to bardzo fajna wycieczka. W planie było 3,5h jazdy po terenie górzystym z kilkoma akcentami w okolicy progu. Pewnie było tych akcentów więcej i z większą mocą ale z drugiej strony bez przesady z tym planem. Liczy się też przyjemność oraz ćwiczenie techniki.



TRIMP 353
Kategoria teren


Dane wyjazdu:
56.32 km 0.00 km teren
02:04 h 27.25 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:174 ( 91%)
HR avg:141 ( 73%)
Podjazdy:573 m
Kalorie: kcal

W nastroju eschatologicznym...

Czwartek, 19 maja 2011 · dodano: 19.05.2011 | Komentarze 8

Dzisiaj były interwały w progu 6 x 6 min ze szczególną uwagą na rozluźnienie, oddech i "klejenie się" do progu. Trening wykonany w 100 % i zgodnie z założeniami.
Mogło jednak być tych procent o sto mniej, ponieważ jadąc na trening ul. Sopocką rozwijałem na zjeździe prędkość ok. 45 km/h - nic w sumie nadzwyczajnego. Na tyle to zwykłe, że jadąc spojrzałem na kasetę aby zobaczyć na jakim trybie jadę. Może dwie, trzy sekundy się gapiłem nie na drogę. Spojrzałem przed siebie i w tym samym momencie pierdolnął mnie w lewą dłoń lusterkiem samochód wyprzedzający z przeciwka. Chyba mnie nie widział, bo jechałem ze słońcem. Gdybym był 10 cm bliżej osi jezdni, byłoby po treningu. Głupi chuj! Przecież zawsze o tej porze jest 500 metrów dalej korek na wjeździe w Wielkopolską więc nie rozumiem po co wyprzedzał. Popsuł mi nastrój i skórę na dłoni.



TSS 155.6 (intensity factor 0.851)
Norm Power: 233
Min Max Avg
Power: 1 694 180 watts
Heart Rate: 83 174 141 bpm
Cadence: 19 110 87 rpm
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
26.25 km 25.00 km teren
01:23 h 18.98 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:180 ( 94%)
HR avg:139 ( 72%)
Podjazdy:361 m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Po lasach witomińsko-karwieńskich.

Środa, 18 maja 2011 · dodano: 19.05.2011 | Komentarze 6

Z powodu różnych obowiązków na trening wybrałem się ciut przed dwudziestą. Nie chciałem kręcić po szosie a na dodatek zgadałem się z Faścikiem, że będzie w okolicy jeździł razem z candulą - to się spotakliśmy. Przy okazji bardzo miłego spotkania pokazałem im parę szlaków, którymi czasami jeżdżę. Czas upłynął bardzo przyjemnie i wesoło. Na dodatek wykonałem kilka zaplanowanych na ten dzień sprintów ale poza tym dość lekko. Wróciłem do domu jak już zmierzchało.



TRIMP 127
Kategoria teren


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
01:10 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:180 ( 94%)
HR avg:158 ( 82%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trenażer :/

Wtorek, 17 maja 2011 · dodano: 17.05.2011 | Komentarze 0

Mokro i pada, pada i mokro. Stwierdziłem, że nie wychylam nosa z domu tylko zapuszczam trenażer tym bardziej, że trening miał być krótki wg planu:
WU: 15 min
MS: 45 min w 76-90% w tym 3 x 2 min w 120-150% z 3 minutowym odpoczynkiem między próbami na poziomie 70%.
Cały czas kadencja w okolicach 90-95 ze zwracaniem uwagi na płynność pedałowania.
Ale ciężko szło! nie dałem rady zrobić tych interwałów w 100%. Czy to wczorajszy browar, czy też kiepskie odprowadzanie ciepła w pokoju, czy też w końcu jakiś spadek formy - wyjechałem się mocno.
Dane z MS:
Duration: 45:03
TSS: 60.7 (intensity factor 0.899)
Norm Power: 246
Distance: 28.209 km
Min Max Avg
Power: 83 364 230 watts
Heart Rate: 139 180 158 bpm
Cadence: 59 98 93 rpm
Speed: 25.6 58 37.5 kph
Kategoria trenażer